Hej!
Dziś zapraszam Was na kolejny post z podróży dookoła świata. Jeśli nie czytałeś/aś poprzednich wpisów z tej serii – serdecznie Cię do nich odsyłam :)
Przed Kuala Lumpur odwiedziliśmy Nowy Jork LINK i LINK, Meksyk LINK, wyspę O’ahu na Hawajach LINK i Bali LINK.
LOT
Z Bali do Kuala Lumpur lecieliśmy liniami Air Asia. Jedyna refleksja jaka nasuwa mi się po tym locie – samolot w środku był wyjątkowo brudny.
WALUTA
Waluta obowiązująca w Malezji to ringgit malezyjski, 1 MYR → ok. 0,93PLN (ja w zaokrągleniu przeliczam jako 1 PLN).
NOCLEG
Nocleg zarezerwowaliśmy przez Booking.com. Cena za pięcioosobowy apartament była naprawdę śmiesznie niska do tego stopnia, że z tyłu głowy miałam pewne obawy – albo ten hotel nie istnieje albo jest w ruinie. Hmm było zupełnie na odwrót. Czterogwiazdkowy Saba Suites at Platinum KLCC Bukit Bintang miał lepszy basen niż Marina By Sands w Singapurze! Woda dużo cieplejsza, basen był otoczony z 2 stron stąd wiatr był niewyczuwalny, zdecydowanie mniejszy tłok, świetny bar nocny tuż obok basenu, cudowny widok na całe miasto i oczywiście na Petronas Tower.
KOMUNIKACJA
W Kuala Lumpur nie ma Ubera, jego odpowiednikiem jest tu aplikacja Grab i właściwie tylko z niej korzystaliśmy. Nie poruszaliśmy się w Kuala Lumpur żadnym innym środkiem transportu.
CZYSTOŚĆ
Kuala Lumpur jest bardzo czystym i zadbanym miastem. Piękna i zadbana roślinność cieszy oko na każdym kroku.
KIEDY LECIEĆ
W Malezji amplituda temperatur w ciągu roku jest niewielka. Cały rok jest tu średnio 25-30 stopni C. W Malezji występują dwie pory roku. Pora deszczowa zaczyna się w październiku i kończy w marcu. Pora sucha trwa od kwietnia do września. W Kuala Lumpur byliśmy na przełomie listopada i grudnia. W ciągu dnia kilka razy było oberwanie chmury, po którym wychodziło piękne słońce. W nocy zwykle nie padało. Nie warto wierzyć pogodzie, według której non stop miały być burze z piorunami.
JEDZENIE
Alor Street Food Night Market – niestety to zupełnie nie mój klimat jeśli chodzi o smaki i zapachy. Dla wszystkich wielbicieli kuchni chińskiej, indyjskiej pewnością będzie to raj.
Wielbicielom sushi gorąco polecam zajść do sieciówki Sushi King. Plus za duży i smaczny wybór + ciekawa forma składania zamówień (przez własny tablet). Za 8 kawałków sushi zapłaciłam ok. 20 zł.
ATRAKCJE
Park paków – w ogromnych wolierach mieści się ok. 3 tys. ptaków. Woliery są tak wielkie, że ptaki swobodnie w nich fruwają. Klatek jest stosunkowo niewiele. Zwiedzający mają możliwość przespacerować alejkami wśród tropikalnej roślinności. Czy warto? Jeśli jesteśmy w Kuala Lumpur na dłużej to jak najbardziej tak. Ja jednak wolę podziwiać zwierzęta na wolności :)
Jaskinie Batu Caves – aby dotrzeć do grot, w tym do tej największej o nazwie Cathedral Cave, czyli Jaskini Katedralnej trzeba pokonać 272 schody. Warto zaopatrzyć się w wodę, bo to wspinaczka odbywa się w pełnym słońcu i temp. powyżej 35 stopni. Sarong- chustę którą wiążemy w talii dostajemy przy wejściu za ok. 5 zł. W środku zalega niestety dużo śmieci. Nie chcę żebyście zrozumieli mnie źle, ale mnie przeraża fakt, że w tak świętym miejscu może być aż tak brudno! Takie miejsca jak to powinny być regularnie sprzątane, powinny być tam również śmietniki jeśli są sklepy z art. spożywczymi.
Petronas Tower – dziś najwyższym budynkiem świata jest Burdż Chalifa w Dubaju i mierzy 828 metrów. Petronas Towers mają 452 metry, były one najwyższymi budynkami świata od roku 1998 do 2004. Do dziś zachowały tytuł najwyższych bliźniaczych wież świata oraz budynków zbudowanych przed końcem XX wieku. Polecam wjazd na samą górę. Jest to zdecydowanie najlepszy spot z panoramą miasta w całym Kuala Lumpur. Jak mawiają mieszkańcy Kuala Lumpur, może i ci z Dubaju mają dwa razy wyższy budynek ale my mamy dwa! W środku znajduje się ogromne centrum handlowe oraz restauracje i bary szybkiej obsługi.
LOTNISKO
Lotnisko udostępnia dla podróżnych dystrybutory z pitną wodą. Przy każdej bramce znajdują się miejsca siedzące i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tych miejsc jest po prostu masa!
PODSUMOWANIE
Kuala Lumpur mega pozytywnie mnie zaskoczyło! Znaleźliśmy się tam zupełnie przypadkiem. Gdyby nie tanie loty do Singapuru z pewnością ominęlibyśmy to miejsce. Z perspektywy czasu skróciłabym nasz pobyt na Bali o jeden dzień i ten jeden dzień dłużej spędziła właśnie w KL. To miasto miało być tylko krótkim przystankiem w naszej podróży dookoła świata, a na każdym z nas wywarło bardzo pozytywne wrażenie.
KOSZTORYS
Lot Bali – Kuala Lumpur (z bagażem rejestrowanym na pare) – 1300 zł
Park ptaków – 63 zł
Wjazd na Petronas Tower – 80 zł
Przejazd z lotniska do centrum (w dwie strony, na 5 osób) – 230 zł
2 noce w pięcioosobowym apartamencie Saba Suites at Platinum KLCC Bukit Bintang – 1000 zł
Lot Kuala Lumpur – Singapur (z bagażem rejestrowanym na pare) – 200 zł