Hej Kochani!

Dziś przychodzę z ulubieńcami ostatnich miesięcy. Mam dla Was kilka naprawdę ciekawych perełek kosmetycznych i nie tylko. Pomysły na prezenty też się znajdą. Zapraszam :)

Na początek tańszy (czterokrotnie!) zamiennik kultowej Foreo Luny czyli soniczna szczoteczka od Dermofuture

Szczoteczka do oczyszczania twarzy dostępna jest w dwóch kolorach różowym oraz miętowym i przychodzi do nas w zestawie z żelem micelarnym do mycia twarzy. Ładujemy ją za pomocą kabla USB.

Szczoteczki używam raz dziennie, wieczorem podczas kąpieli. W pierwszej kolejności oczyszczam twarz żelem do demakijażu i spłukuję wodą. Następnie jeszcze raz rozprowadzam małą ilość żelu na twarz i uruchamiam szczoteczkę. Twarz oczyszczam przednią stroną szczoteczki przez ok 1,5 min. Szczoteczka ma możliwość regulacji intensywności działania.

Jakie efekty zauważyłam? Przede wszystkim skóra jest dogłębnie oczyszczona. Manualne oczyszczanie twarzy nie jest w stanie zastąpić działania szczoteczki sonicznej. Dzięki małym wypustkom skóra codziennie jest delikatnie peelingowana przez co staje się gładka i naprawdę dużo milsza w dotyku. Nie raz po demakijażu złapałam się na tym, że sama głaskałam się po twarzy!

Ale tak naprawdę nie w tym celu zakupiłam szczoteczkę. Moim priorytetem było odblokowanie i oczyszczenie porów. Szczoteczka nie rozgromi wszystkich zaskórników jednak skutecznie je ograniczy. Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu, szczoteczka jestem moim absolutnym ulubieńcem (być może nawet całego roku!).

Etui na laptop i telefon od Slick Case

Posiadam model Nebula Paint. Wyglądają uroczo i przy okazji chronią mój sprzęt. Do zestawu dokupiłam również torbę na laptop. Produkty są naprawdę trwałe, grafika nie ściera się mimo intensywnej eksploatacji. Firma często oefruje spore kody rabatowe na swoje produkty.

Trio z organicznym olejem konopnym od GlySkinCare Organic Oils – żel pod prysznic, peeling solny i balsam do ciała

Do pielęgnacji ciała lubię używać kosmetyków przyjaznych mojej skórze. Zarówno żel, peeling jak i balsam pozbawione są SLS, SLES, niepotrzebnych barwników oraz parabenów. Oleje organiczne zawarte  w ich formułach otrzymywane są w wyniku tłoczenia na zimno z nasion pozyskiwanych z ekologicznych upraw. Produkty mają bardzo delikatny, przyjemny zapach i przyjazne dla skóry pH 5,5.  Żel pod prysznic nie przesusza skóry, łatwo się pieni, stąd jest wydajny. Peeling skutecznie ściera martwy naskórek, a zawarty w nim olej natłuszcza ciało.  Balsam do ciała szybko się wchłania, pozostawiając skórę odżywioną i nawilżoną. 

Grzywka clip-in z naturalnych włosów europejskich od remy-hair.pl

Mi raz na kilka lat marzy się wrócić do grzywki, którą kiedyś miałam dość często. Doczepiana grzywka jest idealnym rozwiązaniem dylematów – ściąć, czy nie ściąć. Moje włosy nie stracą z objętości, a w jednej chwili mogę mieć piękna, naturalnie wyglądającą grzywę lwa. Kolor który wybrałam (22, beżowy blond) idealnie zgrał się z moim kolorem włosów. Grzywkę mocuje się za pomocą trzech klipsów. Włosy są bardzo mocne, odporne na wysokie temperatury. Można je kręcić, prostować, farbować.

Suchy olejek upiększający od Rene Furterer 5 Sens

Olejku używam głownie na włosy. Skutecznie je wygładza, stają się miększe i zyskują dodatkowy blask. Używam go tuż po umyciu i wysuszeniu włosów. Ma bardzo przyjemny, sensualny zapach. Suchy olejek można używać również do nawilżenia ciała, nie zawiera sylikonów. Nielepiący, pozostawia satynowe uczucie na skórze.

Żel-balsam na bazie wyciągu z piwonii od Klorane

Produkt skutecznie nawilża skalp. Pomocny szczególnie w sezonie grzewczym, gdy wilgotność powietrza diametralnie spada, a nasza skóra jest narażona na przesuszenie. Żel-balsam nakładam na głowę przedziałek po przedziałku i na koniec przeciągam na całe włosy. Całość trzymam ok 5 minut i spłukuje. Po zabiegu skóra głowy jest ukojona, włosy bardzo dobrze się rozczesują. Po wysuszeniu są miękkie i nie obciążone. Produkt posiada fizjologiczne pH, jest pozbawiony sylikonów.

Nawilżacz powietrza Stadler, model Oskar

Nawilżacz jest moim niezbędnikiem w sezonie grzewczym. Działa dzień i noc na najwyższych obrotach. Jest naprawdę cichy, elegancki i energooszczędny. Jestem wręcz przekonana, że gdyby nie on stan mojej skóry (chodzi o niedoskonałości) w tym czasie byłby w opłakanym stanie. Dzięki niemu nie mam już tak dużych problemów z przesuszoną skórą.

Tusz do rzęs Grandiose od Lancome

Posiada charakterystycznie wygiętą szczoteczkę ułatwiającą aplikację. Jego formuła nie skleja rzęs, pogrubia je i wydłuża. W ciągu dnia nie ma mowy o osypywaniu.

Świeczki o zapachu pierników

Moją ulubioną kupuję w lokalnym sklepie papierniczym, jest z firmy Bispol.  Zapach jest silnie uzależniający.. : )

Herbatka Vitax śliwka i kardamon 

Idealna na sezon jesienno-zimowy. Połączona z cytryną i odrobiną cukru…pycha! :)

Narodziny Gwiazdy

Film o którym było już głośno przed premierą. Piosenkę promującą film „Shallow” po prostu UWIELBIAM, do tego stopnia, że ustawiłam ją jako dzwonek na telefonie. Przez te wszystkie zachwyty przed premierą (w których sama uczestniczyłam) obawiałam się mojej reakcji po zakończonym seansie. Jak oceniam film? Obraz w punkt pokazuje jak wygląda „prawdzie” życie większość wielki gwiazd na tym świecie, jak wygląda show biznes, że to wszystko nie jest takie różowe jak nam się wydaje. Za uśmiechem niestety często stoją łzy i inne tragedie. Film jest niestety przewidywalny. Z seansu wyszłam zapłakana :). Gra Lady Gagi – rewelacja!! Bradleya nie potrafię ocenić obiektywnie, bo dla mnie nawet gdyby przez 2 godziny sadził ziemniaki i śpiewał to bym oglądała. Co poradzę, że jest taki przystojny. Film oceniam jak najbardziej na plus.  :)

41 dni nadziei

Dramat oparty na faktach opowiadający historię dwojga zakochanych, młodych żeglarzy, którzy wyruszają w rejs przez Pacyfik do odległej o tysiące kilometrów Kalifornii. Niestety na swojej drodze napotkają jeden z największych huraganów w historii. Film miałam przyjemność oglądać w środku nocy, podczas 13-sto godzinnego lotu z Singapuru do Polski. Cały samolot spał, a ja wpadłam w taką czarną rozpacz, że nie potrafiłam powstrzymać smutku. Wiecie o co chodzi :)

COCO

To kolejna ujmująca bajka ze stajni Disneya, opowiadająca historię dwunastoletniego meksykańskiego chłopca o imieniu Miguel, który pragnie zgłębić tajemnice rodzinnej legendy. Nic nie poradzę, że w perełkach listopada są 3 filmy i wszystkie trzy niesamowicie wzruszają. Ale COCO to nie tylko łzy to też spora dawka pozytywnej energii! A tydzień po oglądnięciu historii Miguela byłam już w Meksyku :)

Diagnoza

W trzecim sezonie serialu scenarzyści odsłaniają fascynującą historię początków znajomości Leśniewskiej (Maja Ostaszewska) i Jana (Adam Woronowicz), życie rodzinne w Gdańsku oraz feralną operację, która stanęła na drodze do wielkiej kariery pani doktor. Dowiemy się jak zamiany w strukturach personelu szpitala wpłynęły na Jana oraz jakie relacje łączyły w przeszłości Artmana i Bognę Mróz, w której rolę wciela się Danuta Stenka oraz do czego jest w stanie posunąć się ta dwójka, by ich relacja nie wyszła na jaw. Serial trzyma w dalszym ciągu trzyma w napięciu i zaskakuje. Czekam na kolejny sezon!

Ray Donovan

To już 6 sezon perypetii z życia Ray’a Donovana, który na co dzień zajmuje się rozwiązywaniem problemów wpływowych ludzi. Zgodnie z zapowiedziami 6. sezon serialu rozgrywa się w Nowym Jorku, gdzie tytułowy bohater rozpoczyna nowe życie. Szybko jednak znów musi pracować dla Sam Winslow, której zadanie zagraża nowej rzeczywistości Raya. Ten sezon jak poprzednie jest pełen zwrotów akcji. Ah ten Ray…fajnie się go ogląda : )

Buziaki

Kaja